Popek pewny siebie przed jutrzejszą walką na GROMDA 15!

Powrót Popka do walk jest z pewnością sporym wydarzeniem. Tym bardziej, gdy nie dostaje on przeciwnika „na przełamanie”, lecz musi walczyć z zawodnikiem, który jest teoretycznie lepszy od niego. Jak na samą walkę zapatruje się Popek? Według niego samego, tym razem wchodzi tylko po to, aby „zrobić robotę” i szybko zdetronizować rywala.

Przypominamy, że przeciwnikiem Popka będzie słynny na francuskiej scenie Orsu Corsu, który jest znanym chuliganem, z bardzo długim stażem w walkach na gołe pięści. Przeciwnik Popka występował między innymi na KOTS.

Sam Popek deklaruje, że jest do tej walki przygotowany najlepiej, jak to tylko było możliwe w jego wypadku. Dodatkowo, zawodnik wykazuje duży optymizm i zapowiada, że jego walka będzie szybka, aczkolwiek skończy się tym razem, na jego korzyść. Bardzo trudno wyobrazić sobie, aby Popek przegrał kolejny pojedynek. Należy jednak pamiętać, że wiele zależy od jego stanu zdrowia, ponieważ ostatnią walkę z Normanem Parke przegrał przez groźnie wyglądającą kontuzję dłoni.

Już jutro, podczas gali GROMDA 15 zadanie będzie jeszcze trudniejsze, ponieważ tym razem, Popek zawalczy bez rękawic. Czy nie wpłynie to na odnowienie jego kontuzji? Oby nie, ponieważ wtedy Popek z pewnością straci jeszcze bardziej, w świecie walk.

Co ciekawe, sam GOAT przyznał, że Popek prezentuje się świetnie i według niego, to on wygra jutrzejsze starcie. Zobaczcie, co na temat swojej walki, ma do powiedzenia sam Popek:

Czytaj również:  Popek wypowiedział się na temat federacji PRIME!