Dana White wymusił zwakowanie pasa?

Bardzo ciekawe informacje napływają do nas zza oceanu. Jiri Prochazka postanowił bowiem opowiedzieć o okolicznościach, w których doszło do zwakowania jego pasa. Jak okazuje się, jego decyzja nie była w stu procentach poparta wyłącznie swoimi przemyśleniami. UFC brało udział w rozmowach na temat pasa zawodnika!

Jak okazuje się w praktyce, Las Vegas jest faktycznie miastem grzechu, o czym przekonał się Jiri Prochazka. Zawodnika 10 grudnia miał pojawić się na gali UFC 282 w walce wieczoru z Gloverem Teixeirą, jednak jego kontuzja barku wykluczyła go z tego pojedynku, a także ze wszelkich treningów, na bardzo długi czas.

Kiedy Jiri Prochazka wrócił do Czech, postanowił opowiedzieć nieco więcej, na temat kulis wakowania swojego pasa UFC.

Jak wakowanie pasa widzi sam Jiri Prochazka?

Według samego zawodnika, nie była to wcale tak prosta decyzja, jak opisywały media. Zawodnik zastanawiał się bowiem nad tym bardzo długo, ponieważ jak sam uważa, mógł jednak wyjść do tej walki. A przynajmniej czuł się na siłach, aby to zrobić. Dodatkowo, zawodnik wierzył w swoją wygraną, jeśli łup szczęścia pozwoliłby mu wygrać z Teixeirą.

Zawodnik zwrócił uwagę także na fakt, iż pomimo wielu kontuzji czy gorszego samopoczucia wchodził do walki i był w stanie wygrywać swoje pojedynki.

Pomimo wszystko, zawodnik nie żałuje swojej decyzji, ponieważ dostał masę pochwał za swoje zachowanie.

Jiri Prochazka mówi o udziale UFC w temacie wakowania

Zawodnik nie chce rozlegle wypowiadać się na ten temat, jednak dodał, że za całym pomysłem wakowania i nowej walki stało UFC. Podobno UFC obiecało także, że Jiri Prochazka będzie toczył swoją kolejną walkę o pas.

Podczas konsultacji związanej z wakowaniem pasa, sam Dana White miał uznać, że show musi toczyć się dalej, dlatego UFC miało już od razu przygotowany plan po wakowaniu pasa.

Czytaj również:  Cain Velasquez na temat swojej odsiadki!

Co więcej, to UFC podobno straszyło zawodnika tym, że nie będzie on w stanie wrócić przed 9 do 12 miesięcy. Jak jednak okazuje się w praktyce, powrót będzie szybszy, niż przewidywał to Dana White i spółka. Według konsultacji, całość rehabilitacji nie potrwa więcej, niż pół roku.