Wszystko o gali Open Fight Night

Open Fight Night to zupełnie nowy projekt w świecie mieszanych sztuk walki, za którym stoi Łukasz Przybylski. Gale organizowane przez nową federację, podążając za ostatnimi trendami, mają łączyć w sobie to co kibice lubią najbardziej, czyli agresywne walki na oktagonie, ze znanymi nazwiskami celebrytów znanych ze świata showbiznesu. Wyróżniającym elementem Open Fight Night było z kolei to, że walki toczyły się na otwartej przestrzeni. Co warto wiedzieć o nowej organizacji i przede wszystkim, czy warto wykupować dostęp do organizowanych przez nią pojedynków? O tym przeczytasz w dzisiejszym tekście.

Początki Open Fight Night

Pierwsza konferencja prasowa Open Fight Night miała miejsce 16 lipca 2021 roku. W jej trakcie założyciel organizacji Łukasz Przybylski przedstawił nazwiska zawodników, którzy zmierzą się ze sobą podczas pierwszej gali OFN.

Pierwsza plenerowa walka odbyła się 30 lipca 2021 roku na plaży Patelnia w Grabinie koło Płocka. Słowa uznania należały się organizatorom za doskonałe wręcz połączenie sportów walki na najwyższym poziomie, za sprawą uczestnictwa zawodników, którzy mogą się pochwalić rekordami zawodowymi i udziałem w walkach wieczoru w takich galach jak Polsat Boxing Night, z amatorskim MMA w wadze ciężkiej. Nie da się ukryć, że takie połączenie zapewniło spektakularne widowisko.

Tym co wzbudziło szczególne zainteresowanie był fakt, że w ramach pierwszej gali Open Fight Night zmierzyć się miały ze sobą Julia Jaroszewska oraz Izabela Kisio-Skorupa. Panie podczas konferencji wykazywały bojowe nastawienie, nawet pomimo dzielącej je wyraźnej różnicy wieku.

Karta walki pierwszej gali Open Fight Night

Organizatorzy zadbali o to, by podczas pierwszej gali nie zabrakło emocji. Właśnie dlatego zadbali o zestawienie ze sobą nazwisk, które przyciągają wiernych kibiców.

W ramach boksu zawodowego Juniorów wagi ciężkiej spotkali się:

Czytaj również:  Opis gali FEN – wszystko na jej temat

Oskar Gryckiewicz i Michał Plesnik.

Walki w kategorii MMA semi pro w wadze ciężkiej połączyło ze sobą:

Damiana Powroźnika z Jackiem Kujtkowskim z Poland Top Team Grudziądz.

W MMA Pro w wadze do 87 kilogramów stanęli ze sobą:

Krystian Tołkaczewski i Tobiasz Lewandowski z Poland Top Team Grudziądz.

W ramach MMA Pro dla wagi poniżej 79 kilogramów zawalczyli

Łukasz Edi Górecki z Wiktorem Zalewskim z Impact Płock.

Teraz przechodzimy do tego, co wzbudza największe kontrowersje, czyli walk typu freak fight. Tam pojawiły się podziały na następujące kategorie:

MMA Freak Fight w wadze do 55 kilogramów zawalczyły ze sobą:

Monika Kukla z Projektu Lady i Laura Sieka z Love Island.

W MMA Freak Fight w wadze do 99 kilogramów rywalizowali ze sobą:

Jakub Wójcik z Hotelu Paradise i Krzysztof Świst, również z Hotelu Paradise.

Z kolei w ramach Kickboxing Feak Fight stanęli do walki:

Michał Kuźniak i Maciej Dąbrowski z Love Island.

Osoby chcące oglądać walki musiały się liczyć z koniecznością wykupienia dostępu w formacie Pay-Per-View. Jednak koszt związany z wykupem dostępu do gali nie był wysoki i wynosił zaledwie 24,99 złotych.

Cała gala okazała się naprawdę ciekawa. Kibice mogli liczyć na naprawdę wysokie emocje. Tym, co zwróciło szczególną uwagę widzów, okazała się walka kobiet. Panie naprawdę dobrze radziły sobie podczas pojedynku, zapewniając wysokie emocje, zarówno kibicom zebranym wokół ringu, jak i tym, przed telewizorami. Właśnie dlatego trochę dziwi fakt, że obecnie nie są kontynuowane walki plenerowe. Możliwe, że organizacja wystartowała w niewłaściwym czasie, kiedy to na rynku pojawiły się liczne nowe federacje, które również oferują rozrywkę na wysokim poziomie. Może nie bez znaczenia okazał się dobór nazwisk w ramach walk freakowych. Te znane są wyłącznie określonej grupie pasjonatów programów rozrywkowych. Choć zawodnicy zaprezentowali walki na wysokim poziomie, to prawdopodobnie zabrakło im wystarczająco dużych zasięgów.

Czytaj również:  DSF Kickboxing Challenge – najważniejsze informacje o gali

Co dalej z walkami w Open Fight Night?

Od jakiegoś czasu można zauważyć, że oficjalna strona Open Fight Night jest nieczynna. Co więcej, pod wynikiem wyszukiwania widnieje informacja, że osoby zainteresowane mogą skontaktować się z serwisem AfterMarket.pl w celu zakupienia domeny. Nie brzmi to zbyt obiecująco. Cicho zrobiło się również w mediach społecznościowych organizacji. Możemy tylko podejrzewać, że ta postanowiła zwinąć swoje żagle, lub ciężko pracuje nad tym, by powrócić w zupełnie nowym stylu, gwarantując rozrywkę na jeszcze wyższym poziomie.

Co ciekawe, jeszcze w sierpniu 2021 roku organizatorzy Open Fight Night dopytywali się swoich kibiców, jakie walki chcieliby oglądać podczas kolejnej gali. Choć obserwujący wskazali liczne nazwiska, to do tej pory nie ogłoszono kolejnych spotkań plenerowych.

Obecnie, z danych udostępnionych w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika, że nie szybko będziemy mogli oglądać następne edycje walk plenerowych. Od sierpnia 2021 roku Open Fight Night jest zawieszone, a brak jakichkolwiek informacji ze strony założyciela Łukasza Przybylskiego każe nam przypuszczać, że nieprędko pojawią się jakiekolwiek zmiany.