Tony Ferguson czuje się bardzo dobrze!

Tony Ferguson przez wielu fanów MMA i UFC jest rozpatrywany już, jako żywa legenda tej federacji i tego sportu. Niemniej jednak, sam zawodnik UFC czuje, że jest w bardzo dobrej dyspozycji i dopiero teraz czuje, że wchodzi w swój PRIME. Czy jednak tak jest finalnie? Będziemy mieli okazje przekonać się o tym już w nadchodzący weekend, ponieważ Tony Ferguson zmierzy się podczas najbliższej gali UFC 291!

Warto dodać, że sam Tony Ferguson ma już na karku 39 lat i aktualnie ma bardzo słaby bilans, ponieważ przegrywał aż pięć razy z rzędu, co jak na standardy UFC jest bardzo słabym wynikiem. Oczywiście, Tony Ferguson mierzył się z bardzo mocnymi nazwiskami, takimi jak Justin Gaethje, Charles Oliveira, Beneil Dariush, Michael Chandler czy Nate Diaz. Jest to aktualnie czołówka federacji UFC, która daje mocne pojedynki na łamach gal tej federacji. Nie zmienia to jednak faktu, że Tony Ferguson potrzebuje przełamania i bardzo możliwe, że dojdzie do niego już w ten weekend.

Jego aktualnym przeciwnikiem jest Bobby Green, który jest od Fergusona 3 lata młodszy. Pomimo tego, jest to zawodnik z nieco słabszej półki, ponieważ Bobby Green przegrywał aż 14 razy w klatce, przy czym Tony Ferguson zaledwie 8 razy. Jest to jednak wielki test dla Amerykanina, który będzie mógł przełamać się. W wypadku przegranej, Tony Ferguson będzie miał dość duży problem, ze znalezieniem dobrego przeciwnika, na kolejne walki.

Sam Tony Ferguson wydaje się być dobrze nastawiony, przed weekendowym pojedynkiem. Jak sam stwierdził, czuje że jego prime dopiero nadchodzi. Co więcej, zawodnik UFC stwierdził, że chce mieć teraz passę pięciu wygranych walk i powrócić do walki o tytuł mistrzowski.

Czytaj również:  Szymon Kołecki typuję walkę Szpilki z Pudzianowskim!