Sebastian Fabijański – poznaj zawodnika freak-fightów

Sebastian Fabijański, znany również pod pseudonimem Alterboy urodził się 14 czerwca 1987 roku w Warszawie. Na co dzień mężczyzna rozwija swoje umiejętności aktorskie, a także próbuje swoich sił w świecie muzyki, tworząc rapowe kawałki. Niedawno, mogliśmy również oglądać jego zmagania w klatce, podczas jednej z gal organizowanych przez federację FEN MMA.
Jak Fabijański poradził sobie w świecie freak-fightów i czy planuje na stałe związać się ze światem mieszanych sztuk walki? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w naszym opisie zawodnika.
Sebastian Fabijański – życie prywatne i kariera medialna
Wczesne dzieciństwo Sebastian Fabijański spędzał podczas treningw piłki nożnej w warszawskiej legii, a później w klubie MKS Piaseczno. Jak sam przyznaje, początkowo, miało mu to pomóc w uporaniu się z odrzuceniem przez rówieśników, a później zmieniło się w pasję. Przez długi czas młody Fabijański był przekonany, że zwiąże swoją karierę z piłką nożną, jednak ostatecznie, ze względów zdrowotnych musiał pożegnać się z tym marzeniem.
To właśnie wtedy w jego głowie zrodził się pomysł na obranie innej drogi. Wraz ze swoim przyjacielem, Piotrem Stramowskim rozpoczął studia w Wyższej Szkole Komunikowania i Mediów Społecznych o profilu aktorskim, a już od 2009 roku zaczął występować na małym ekranie.
Od 2016 roku Sebastian Fabijański związał się ze światem muzyki, wydając swój debiutancki album #Wszystko gra, na którym znalazły się trzy covery, które nagrał we współpracy z Kingą Preis. Pierwszą hip-hopową płytę wydał 19 czerwca 2020 roku, a obecnie, na swoim profilu na Instagramie oświadczył, że kończy karierę muzyczną i planuje się skupić przede wszystkim na aktorstwie.
Prywatnie Sebastian Fabijański wraz z Julią Kuczyńską doczekali się syna. 10 września 2020 roku, w chwilę po ogłoszeniu związku, na świecie pojawił się Bastian Jan.
Co ciekawe, Sebastian Fabijański przyznaje, że od 2007 roku, kiedy miał zaledwie 20 lat, zdecydował się na całkowitą rezygnację z alkoholu. Swoje postanowienie uargumentował wcześniejszymi problemami z jego nadużywaniem.
Debiut w FAME MMA
Rosnąca rozpoznawalność aktora, który dał się poznać szerszej publiczności po licznych występach w produkcjach Patryka Vegi sprawiła, że mężczyzną zaczęły się interesować federacje organizujące walki o charakterze freak-fightów. Jednak na jego debiut w klatce musieliśmy poczekać. Ostatecznie to FAME MMA zdecydowało się dołączyć Fabijańskiego do grona swoich zawodników.
Podczas 16 gali FAME MMA włodarze formatu ogłosili, że nową twarzą w nadchodzącym wydarzeniu będzie popularny aktor Sebastian Fabijański. Jego wejście do oktagonu było dla wielu dużym zaskoczeniem. Mężczyzna wkroczył na matę incognito, zasłaniając swoją twarz maską Anonymous. Podczas wywiadów otwarcie przyznawał, że chciałby się zmierzyć w pojedynku z Quebonafide, z którym niegdyś łączył go poważny, medialny konflikt. Co więcej, zapowiedział, że podczas walki na matę nie wejdzie on – jako Sebastian Fabijański, ale jego alter-ego.
Wierni kibice formatu uważali, że Sebastian Fabijański powinien stanąć do walki, z drugim nowo zapowiedzianym zawodnikiem FAME MMA – Cezaryk Jóźwikiem. Uważali, że zestawienie do walki dwóch byłych partnerów słynnej blogerki modowej Maffashion mogłoby okazać się doskonałym rozwiązaniem.
Szybki nokaut w debiucie
Ostatecznie włodarze federacji nie spełnili ani marzenia samego Sebastiana Fabijańskiego, ani kibiców, którzy typowali go w walce z Czarkiem Jóźwiakiem. Podczas 17 gali FAME MMA zorganizowanej 3 lutego 2023 roku na krakowskiej Tauron Arenie aktor zmierzył się z Wacławem Osieckim, raperem znanym pod pseudonimem Wac Toja.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, które wskazywały na to, że pojedynek będzie przeprowadzony na naprawdę wysokim poziomie, ostateczny wynik okazał się dla wielu zaskoczeniem. Cała walka stoczyła się w zaledwie 35 sekund. Mężczyźni stoczyli pojedynek w formule K-1. Wac Toja nie potrzebował wiele, by wyprowadzić potężny lewy prosty, który ostatecznie powalił jego rywala na matę.
Czy Sebastian Fabijański jeszcze zawalczy w oktagonie?
Obecnie ciężko nam jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z pewnością udział w walkach o charakterze freakowym jest dla osób medialnych dodatkową formą promocji, jednak sam Fabijański nie ukrywał swojego zmieszania po szybkiej przegranej.
Podczas wywiadów przeprowadzonych bezpośrednio po szybkim nokaucie wyznał, że świat MMA nie do końca mu odpowiada, a sama walka wywołała w nim emocje, z którymi nie chce się mierzyć. Co ciekawe, Fabijański zaznaczył, że jako wrażliwy mężczyzna nie chce walczyć o uznanie. Być może była to jednoznaczna zapowiedź rezygnacji z całego formatu.
Co ciekawe, zaledwie 44 godziny po katastrofalnej porażce, Sebastian Fabijański w swoich mediach społecznościowych wystosował komunikat, w którym jednoznacznie podkreślił, że na pewno jeszcze nie raz pojawi się na macie. Przyznał, że następnym razem zrobi to, czego nie udało mu się dokonać za pierwszym razem.