Różal KSW – wszystko na temat zawodnika!

Różal KSW, czyli Marcin Różalski znany oficjalnie jako “Różal” to polski zawodowy zawodnik mieszanych sztuk walki. Osoba ta urodziła się w Płocku, ma aktualnie 44 lata. Waży około 110 kilogramów i mierzy nieco mniej niż 190 centymetrów wzrostu. Posiada ogromny zasięg ramion, który jest niemal kluczowy w tego typu sportach. Marcin Różalski to zdecydowanie jeden z bardziej rozpoznawalnych i najbardziej ulubionych zawodników wśród kibiców MMA. Jakie są jego osiągnięcia jako zawodnik MMA?

Różal KSW – Początki kariery

Marcin Różalski zaczynał swoją karierę w sportach, gdzie chodziło o typowe uderzanie, ale tam doznawał wielu kontuzji, co na pewno nie wpływało na niego pozytywnie, a uniemożliwiało mu to walkę w stójce, którą uwielbia, stąd też postanowił przerzucić się na MMA. Jego debiut przypada na 2011 rok.

Wtedy właśnie pojawił się na swojej pierwszej gali KSW, gdzie jego przeciwnikiem był Marcin Bartkiewicz. Umiejętności do tej pory nabyte pozwoliły mu na odniesienie efektownej wygranej jeszcze przed czasem. Później pojawił się na gali KSW 16, gdzie jego przeciwnikiem był Sergey Shemetov. Także i w tym przypadku był lepszy od swojego przeciwnika.

Różal KSW – Pierwsza porażka

Oczywiście doświadczenie Marcina Różalskiego w MMA było znikome, chociaż karierę rozpoczął efektownie, bowiem od 2 wygranych, aczkolwiek jego przeciwnicy nie prezentowali zbyt wysokiego poziomu. Kolejny pojedynek był już o wiele trudniejszy, ponieważ trafił na zawodnika lepszego, o wiele bardziej doświadczonego, którym był Valentijn Overeem. Ten zawodnik pojawił się w zastępstwie za Jerome’a Le Bannera, a więc kickboxera uznanego, o dużej sławie i osiągnięciach.

Wydaje się, że który z tej dwójki rywali nie stałby wówczas naprzeciw to i tak wynik byłby taki sam, ponieważ Różal doznał dosyć dotkliwej porażki i musiał skapitulować już w 1 rundzie. Przegrał poprzez poddanie już w 1 rundzie.

Czytaj również:  Mamed Khalidov - wszystko na temat zawodnika!

Marcin Różalski w MMA stoczył także 1 walkę w MMA, ale poza galą KSW. Wówczas była to gala Draka 7, gdzie także doznał porażki z Salimgereyem Rasulovem. Walka była jednak dosyć mocno wyrównana i sędziowie niejednogłośnie ogłosili zwycięstwo przeciwnika Polaka.

Różal KSW – Mistrzostwo KSW

Jego kolejne walki na przemian przyniosły zwycięstwa i porażki. Potrafił okazać się lepszy od takich przeciwników jak Paul Słowiński, czy też Nick Rossborough, ale przegrał chociażby z Peterem Grahamem. Te walki jednak nie miały wielkiej wagi w przeciwieństwie do pokonania Mariusza Pudzianowskiego. To właśnie starcie z byłym dominatorem w StrongMan sprawiło, że Różal dostał szansę walki o mistrzostwo KSW i pas na Stadionie Narodowym.

Wówczas przeciwnikiem Marcina Różalskiego był Fernando Rodrigues Jr. Walka nie trwała zbyt długo, ponieważ tylko 16 sekund. W tym czasie Polakowi udało się efektownie znokautować swojego przeciwnika, dzięki czemu został mistrzem KSW i zdobył swój pierwszy w karierze pas mistrzowski.

Jednak zachowanie Różalskiego było dosyć dziwne, ponieważ zwakował swój pas, doszło do kłótni pomiędzy nim, a szefostwem w KSW i to była dla niego ostatnia walka jeśli chodzi o formułę KSW.

Ogółem w MMA zawalczył 11 razy, z czego 7 razy udało mu się wychodzić zwycięsko. Warto zauważyć, że na ogół jego walki trwały dosyć krótko i w większości przypadków kończyły się one przed czasem. Tylko 2 razy trwały one pełen dystans, a pozostałe kończyły się w 1 lub też w 2 rundzie.

Wielki powrót

Ostatecznie jednak doszło do tego, że po blisko 5 latach przerwy Marcin Różalski ponownie powrócił do KSW na galę KSW 71. Jego przeciwnikiem był Errol Zimmerman. Walka miała odbyć się na specjalnych zasadach, ponieważ w małych rękawicach na zasadach K1. Zakontraktowano walkę na 3 rundy po 5 minut.

Dla przeciwnika Polaka miał to być debiut w KSW, aczkolwiek posiadał on niezwykle duże doświadczenie, jeśli chodzi o kickboxing

Czytaj również:  Jaś Kapela – opis zawodnika freak fight

Niestety dla Polaka ta walka nie przebiegała po jego myśli, ponieważ od samego początku warunki dyktował zawodnik z Holandii. Już w 1 rundzie Różalski był liczony przez sędziego, a to nie był ostatni raz podczas tej walki. Łącznie bowiem do takiej sytuacji doszło aż 4 razy i w przypadku tego ostatniego przypadku sędzia zdecydował się na zakończenie walki przed czasem. Doszło do tego już w 2 rundzie, stąd też widać, jak wielką przewagę miał tutaj Zimmerman. Powrót do KSW w przypadku Różalskiego był zatem bardzo mocno nieudany.

Holender miał bardzo prosty sposób na Polaka, ponieważ do wielu kopnięć dokładał serię ciosów, czym po prostu rozbijał Różalskiego, a ten nie miał jakichś argumentów ku temu, aby znokautować swojego rywala. Jego ciosy nie robiły na przeciwniku żadnego wrażenia. Wiele robiły tutaj ciosy na głowę i tak naprawdę, gdyby rundy trwały o te 30 sekund dłużej to mogło dojść nawet do sytuacji, w której walka kończy się już w 1 rundzie.

Nie dało się ukryć, że 5 lat bez walki sprawiły, że Polak mocno nie nadążał za rywalem o 8 lat młodszym, a ten doskonale wyczuwał, co chce zrobić Różalski. Nie da się ukryć, że wygrana Zimmermana w tej walce była jak najbardziej zasłużona. Czy Polak jeszcze wróci do klatki? Szczerze mówiąc to wątpliwe.