Michał Cieślak obronił tytuł mistrza Europy!

Za Michałem Cieślakiem ciężka, ale naprawdę dobra walka. Zawodnik bowiem udanie obronił po raz pierwszy tytuł mistrza Europy i mocno przybliżył się do mistrzowskiej szansy!
Michał Cieślak (25-2, 18 KO) już dwa razy stawał do walki o mistrzostwo. Pierwsza okazja nadarzyła się podczas występu w Kondo, gdzie zmierzył się z ILunga Juniorem Makabu. Ostatecznie po dwunastu rundach to przeciwnik wygrał na punkty. Druga szansa nadarzyła się w 2022 roku i wówczas Michał Cieślak stanął do walki z Lawrencem Okolie. Niestety i tym razem rywal okazał się lepszy, bo wygrał na punkty. Dwie poważne porażki jednak nie sprawiły, że Michał Cieślak się zatrzymał. Od ich czasu odnotował w sumie trzy zwycięstwa. W kwietniu 2023 roku zawodnik nawet sięgnął po tytuł mistrza Europy. Podczas swojej pamiętnej walki Cieślak w czwartej rundzie zastopował Dylana Bregeona z Francji.
Teraz przyszło mu stanąć do obrony tytułu, a jego rywalem był Tommy McCarthy’ego (20-5, 10 KO). To niebezpieczny pięściarz, który przegrał niejednogłośną decyzją sędziów z aktualnym mistrzem Chrisem Billiamem-Smithem. W ich rewanżowej walce Chris wygrał przed czasem. Od tego czasu Tommy też odnotował dwa zwycięstwa na swoim koncie, więc ich starcie zapowiadało się naprawdę ciekawie i z pewnością do takich należało.
W pierwszej rundzie Michał Cieślak zaczął od wywierania presji, próbując ustawić sobie rywala na liniach. Polak dochodził do celu, ale Tommy McCharthy też szukał swojej okazji. W rundzie drugiej kombinacje Cieślaka zaczęły dochodzić, ale Tommy McCharthy starał się odpowiadać. Trzecia odsłona walki była jedną z lepszych dla polskiego zawodnika, ponieważ zepchnął Irlandczyka do głębokiej defensywy. Na koniec McCharthy postraszył jeszcze mocnym ciosem.
W czwartej rundzie Polaków znów zadał rywalowi kilka mocnych ciosów, lecz w piątej to Tommy McCharthy wrócił do gry, zadając Michałowi Cieślakowi ciosy za korpus. W kolejnej odsłonie walki Polak pokazał, że potrafi boksować w innym sposób, czym zaskoczył Irlandczyka. W końcówce przycisnął też rywala. W siódmej rundzie Cieślak przycisnął rywala w narożniku i wyprowadził mocną kombinację. McCharthy w końcu padł na deski i choć chwiał się na nogach, to w końcu wstał i walka została wznowiona. Michał Cieślak ruszył na rywala, ale trener Tommy’ego McCarthy’ego zlitował się i rzucił ręcznik. Tym samym Polak sukcesem obronił pas mistrza Europy!