KSW 24 karta walk i wyniki tej gali
Gala KSW 24: Starcie Gigantów odbyła się 28 września 2013 roku w Atlas Arenie w Łodzi. Na trybunach zasiadło aż 14 tysięcy widzów, co było wyrównaniem rekordu z gal KSW 17, a także KSW 19 również z Atlas Areny. Po raz kolejny niemożliwe było obejrzenie gali w otwartej stacji Polsat. Wydarzenie dostępne było przez pay-per-view, w platformie Ipla TV, a także po raz pierwszy w KSW TV.
Walka w kategorii lekkiej
Impreza rozpoczęła się od pojedynku Mateusza Gamrota i Anglika Andre Winnera. Po raz kolejny wyszły umiejętności walki w parterze po stronie Gamrota. Walka sama w sobie nie była jakaś imponująca, wszak Polak dążył do tego, by przejść do parteru. To kilka razy mu się udało i dzięki temu skutecznie punktował na kartach sędziowskich. Starcie to trwało jednak pełen dystans. Po jego zakończeniu sędziowie nie mieli żadnych problemów z ogłoszeniem werdyktu. Jednogłośnie na punkty wygrał Gamrot.
Walka w kategorii piórkowej
Po raz 2 w historii KSW doszło do sytuacji, gdzie zwycięzca walki nie został ogłoszony. Po raz pierwszy jednak doszło do kontuzji obu zawodników naraz. Anzor Ażyjew w walce z Arturem Sowińskim zderzył się głową. Sowiński doznał złamania nosa i nie był w stanie dalej kontynuować walki. Ta zakończyła się jeszcze w czasie trwania 1 rundy. Było to oczywiście przypadkowe zajście w wyniku próby rozbicia gardy Ażyjewa w parterze.
Walka w kategorii ciężkiej
Do KSW po dłuższej przerwie powrócił Marcin Różalski. Jego przeciwnikiem tego wieczoru był Paweł Słowiński, który reprezentował Australię. Ta walka nie miała zaskakującego przebiegu. Z jednej strony Paweł, który bardzo mocno kopał “Różala”, a z drugiej właśnie Marcin, który starał się w tym pojedynku doprowadzić do obalenia i walki w parterze. Po 3 minutach trwania walki to mu się udało. Parter jednak nie przyniósł rozstrzygnięcia, a sytuacja, kiedy to Słowiński starał się wstawać. Wówczas ten moment wykorzystał Różalski, który duszeniem zza pleców zmusił swojego rywala do poddania. To był niewątpliwie udany powrót do KSW.
Walka kobiet w limicie do 54 kg
Na gali nie mogło także zabraknąć walki z udziałem pań. Karolina Kowalkiewicz – Zaborowska, a więc aktualna mistrzyni kobiet KSW zmierzyła się z Angielką Simoną Soukupovą. Była to dla niej pierwsza próba obrony pasa mistrzowskiego i należy dodać, że była ona udana. Pojedynek stał na wysokim poziomie z obu stron, ale to Polka była aktywniejsza. Pomimo tego nie udało jej się znokautować przeciwniczki, zatem werdykt musieli wydać sędziowie. Orzekli, że zwyciężczynią jest Kowalkiewicz. Zatem pas mistrzowski KSW pozostał w jej posiadaniu.
Walka w kategorii półśredniej
Po raz kolejny w Polsce pojawił się Amerykanin Ben Lagman, który walczył już na gali KSW 23 z Asłambiekiem Saidowem. To Polak czeczeńskiego pochodzenia był górą. Nie inaczej było tego wieczoru. Rywalem Lagmana był Borys Mańkowski i ten znokautował Amerykanina już w 2 rundzie. Walka toczyła się w stójce i dla Borysa była to dobra sytuacja. Wymierzony celny prawy sierpowy spowodował, że rywal padł na deski. Później Polak dobił jeszcze Lagmana kilkoma uderzeniami. Sędzia był zmuszony do przerwania walki.
Walka w kategorii średniej
W pojedynku Michała Materli z Jayem Silvą doszło do pierwszej tego wieczoru porażki polskiego zawodnika. Zwycięzcą okazał się zawodnik z Angoli, chociaż przez dłuższy czas nic nie zapowiadało porażki Polaka. Materla kontrolował walkę, zdominował całą 1 rundę. Przez większość czasu były to próby obaleń, duszenia, walki i ciosów w parterze. Z czasem jednak rywal z Angoli zaczął się odgryzać, czego efektem był skuteczny prawy podbródkowy, który znokautował mistrza KSW. Materla padł na deski.
Walka w kategorii ciężkiej o pas mistrzowski
Drugą tego wieczoru walką o pas mistrzowski było starcia Pawła Nastuli z Karolem Bedorfem. Odpowiednie podejście taktyczne było jak najbardziej odpowiednie, jeśli chodzi właśnie o Bedorfa, który ten pojedynek wygrał. Celem było unikanie parteru i walka na dystansie. Bedorf wiedział o zdolnościach zapaśniczych byłego medalisty olimpijskiego. Jeśli do tego by doszło, wówczas pewnie by tę walkę przegrał. W 2 rundzie doszło do technicznego nokautu. Starcie przeniosło się pod liny, gdzie aktywniejszy był Bedorf okładając swojego rywala pięściami. Spowodowało to upadek Nastuli na matę. Ten choć był świadomy to nie mógł wstać i oznajmił sędziemu, że nie będzie dalej walczył. Bedorf zdobył tym samym pas mistrzowski.
Walka w kategorii superciężkiej
Jako walkę wieczoru organizatorzy wyznaczyli pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Amerykaninem Seanem McCorkle. Polak wygrał po jednogłośnej decyzji sędziów mając nad rywalem bardzo dużą przewagę. Świetnie pracował w parterze zarówno atakując, jak i broniąc się. Zwycięstwo “Pudziana” było w pełni zasłużone.
Nagrody na gali
Oczywiście jak co galę nie mogło zabraknąć nagród finansowych. Za walkę wieczoru wybrano pojedynek o pas Pawła Nastuli i Karola Bedorfa. Najlepszy nokaut wieczoru zaliczył Jay Silva z Angoli, zaś najlepsze poddanie wieczoru zaliczył Marcin Różalski.
KSW 24 karta walk:
Zwycięstwo Pudzianowskiego przez jednogłośną decyzję
- Walka o pas mistrzowski KSW w kategorii ciężkiej (do 120,2 kg / 265 lb): Paweł Nastula – Karol Bedorf
Zwycięstwo Bedorfa przez TKO w 2 rundzie
Zwycięstwo Silvy przez KO w 2 rundzie
Zwycięstwo Mańkowskiego przez TKO w 2 rundzie
Zwycięstwo Kowalkiewicz przez jednogłośną decyzję
Zwycięstwo Różalskiego przez poddanie w 1 rundzie
No contest (Zawodnicy zderzyli się głowami, po czym Sowiński doznał złamania nosa i nie mógł kontynuować walki) w 1 rundzie
Zwycięstwo Gamrota przez jednogłośną decyzję