KSW 10 karta walk i wyniki gali

KSW 10 powraca po triumfie Jana Błachowicza na gali KSW 9 minęły 4 miesiące i organizatorzy postanowili przeprowadzić kolejną, aczkolwiek mniejszą galę na wzór eliminacji, która jednak kolejny raz nie miała wpływu na to, jak będzie wyglądać turniej główny. W tym przypadku doszło do jednej zmiany. Jakiś czas później mieliśmy do czynienia z bardzo ważną galą, ponieważ już 10 jubileuszową. Nie obyło się bez rekordu.

KSW 10 – Po raz pierwszy z 4 w turnieju

Zanim doszło do gali KSW 10 to 13 września 2008 roku doszło do gali KSW Extra w Dąbrowie Górniczej. W Hali Centrum zgromadziło się 3000 kibiców po to, by śledzić zmagania z udziałem 4 zawodników w turnieju do 73 kg. Wygrał go Maciej Górski.

Żeby nie było tak, że wszystko zakończy się na 3 walkach to organizatorzy postanowili, że całość uzupełni dosyć duża liczba walk dodatkowych z udziałem najlepszych polskich zawodników, jak Jan Błachowicz, Antoni Chmielewski, Łukasz Jurkowski, Krzysztof Kułak czy też Mamed Chalidow. Z tego grona niestety wygrywali tylko pierwsi dwaj wspomniani, zaś łącznie z 9 walk, jakie stoczyli Polacy jeszcze tylko Daniel Dowda był górą.

KSW 10: Dekalog

12 grudnia 2008 roku doszło do już 10 największego wydarzenia w naszym kraju, jeśli chodzi o mieszane sporty walki i KSW. W Torwarze padł jak dotychczas rekord frekwencji, ponieważ na trybunach zgromadziło się aż 3700 kibiców. Turniej z udziałem 8 zawodników był w kategorii do 95 kg.

W stawce mieliśmy tylko 2 Polaków, którymi byli Łukasz Woś i Michał Fijałka. Poza nimi mieliśmy 6 zawodników z zagranicy. Byli nimi Serb Aleksandrar Radosławjewicz, Holender Dave Dalgliesh, Francuz Antony Rea, Chorwat Matias Barić, Czech Petr Ondrus, a także Włoch Matteo Minonzio.

Oczywiście nie mogło zabraknąć walk dodatkowych z udziałem Antoniego Chmielewskiego, Jana Błachowicza, Krzysztofa Kułaka i Macieja Górskiego.

KSW 10

Przebieg turnieju

Jubileuszowa 10 gala była niestety najgorszą spośród wszystkich, jeśli chodzi o wyniki sportowe polskich zawodników. Już w 1 rundzie z turniejem pożegnał się Łukasz Woś, który przegrał z Serbem Radosławjewiczem po jednogłośnej decyzji sędziów.

Czytaj również:  FAME MMA 11 karta walk

Swoją walkę wygrał Michał Fijałka, który pokonał Chorwata Matiasa Baricia zmuszając rywala do poddania duszeniem zza pleców, ale w tej walce doznał kontuzji i musiał zrezygnować z dalszej walki. Stąd też już po ćwierćfinałach turniej pozostał bez polskich przedstawicieli. Stąd też pomimo porażki Matias Barić awansował dalej.

Do półfinału przeszli także Czech Petr Ondrus, a także Holender Dave Dalgliesh.

Zwycięstwa w super fight na pocieszenie

Zanim rozpoczęły się walki półfinałowe, kibice zgromadzeni na Torwarze mogli śledzić, jak dobrze radzą sobie Polacy w walkach dodatkowych. Swoje pojedynki wygrywali bowiem Antoni Chmielewski, a także Maciej Górski. Pokonali oni kolejno Holendra Diona Staringa, a także Słoweńca Bojana Kosednara.

Później karta walk przedstawiała walki o finał. Na tym etapie zmierzyli się ze sobą Dave Dalgliesh z Aleksandarem Radosławjewiczem, a także Petr Ondrus z Matiasem Bariciem. W pierwszej walce doszło do nokautu i dalej awansował Holender. Serb nie był w stanie kontynuować walki, a orzec o tym musiał lekarz. Walka potrwała raptem 2 minuty.

W drugim pojedynku półfinałowym również obaj panowie nie walczyli zbyt długo i tak samo wszystko zakończyło się już na etapie 1 rundy. Petr Ondrus zwyciężył przez nokaut kolanem po upływie 4 minut.

Komplet wygranych w super fight

Finał poprzedziły 2 walki dodatkowe, w których można było zobaczyć, jak wygląda forma Jana Błachowicza, a także Krzysztofa Kułaka. Najpierw do ringu wszedł jednak ten drugi, który pokonał Michaela Knaapa z Holandii po jednogłośnej decyzji sędziów.

Później swój pojedynek wygrał były mistrz KSW. Jan Błachowicz w 2 minucie 2 rundy zmusił do poddania swojego rywala, Chorwata Maro Peraka przez duszenie zza pleców.

Po tych starciach kibice zgromadzeni na Torwarze mogli oczekiwać już tylko na walkę wieczoru, a więc finałowe starcie w turnieju głównym i pojedynek o pas mistrzowski KSW. Zmierzyli się w nim Holender Dave Dalgliesh, a także Czech Petr Ondrus.

Czytaj również:  Jan Błachowicz remisuje z Ankalaevem

Patrząc na historię to na pewno bardziej doświadczonym był ten pierwszy, który już brał udział w turniejach MMA, chociaż z nie za dobrym skutkiem jak do tej pory. Ogółem w MMA był na innym etapie, ponieważ miał za sobą ponad 45 walk podczas, gdy kariera jego przeciwnika dopiero nabierała tempa, on w tej branży był świeżakiem i wydawało się, że i tym razem zbierze doświadczenie na przyszłość.

Tak też się stało, ponieważ górą w tym starciu był Holender, który zwyciężył już w 1 rundzie i to raptem po upływie 2 minut. Po dobrym występie Czecha w poprzednich walkach liczono na to, że nieco bardziej postawi się bardziej doświadczonemu rywalowi, ale tego wieczoru zwycięzca mógł być tylko jeden. To Holender po raz pierwszy w swojej historii walk zdobył pas mistrzowski i został mistrzem KSW w swoim debiucie w turnieju głównym. W Polsce stoczył do tej pory tylko 1 walkę z Mamedem Chalidowem podczas KSW 8 i wówczas musiał uznać wyższość przeciwnika z kraju gospodarzy.