Jak może przebiegać kolejna walka Szpilki?

W ostatnich latach MMA stało się bezpieczną przystanią dla sportowców, którzy po zakończeniu profesjonalnej kariery w swojej koronnej dyscyplinie chcieliby spróbować czegoś nowego. Artur Szpilka po zawieszeniu rękawic bokserskich na kołek postanowił wypróbować nieco mniejsze rękawice wykorzystywane w MMA. Pierwsza walka Szpilki wzbudziła spore emocje. Czy „Szpila” na dłużej zadomowi się w MMA? Czy po kilku walkach jednak wróci na sportową emeryturę?

Artur Szpilka w MMA

Przez wiele lat Artur Szpilka uchodził za wielką nadzieję polskiego pięściarstwa. Zawodnik z Wieliczki wytrwale budował ranking pokonując wielu utytułowanych zawodników. Jego kariera zaczęła się łamać po walce z Bryantem Jenningsem przegranej przez nokaut. Po kilku walkach na odbudowę rekordu nadeszły pojedynki z Deontayem Wilderem i Adamem Kownackim – obie przegrane po ciężkich nokautach. Do tego należy jeszcze dorzucić szybki nokaut z Dereckiem Chisorą. Ostatnia walka Szpilki w boksie odbyła się w maju 2021 roku. „Szpila” przegrał z Łukaszem Różańskim.

Po tej porażce coraz częściej można było usłyszeć o tym, że Szpilka nie zamierza wracać na ring bokserski, a coraz poważniej myśli o MMA. Te doniesienia okazały się prawdziwe wiosną 2022 roku, kiedy to KSW ogłosiło pozyskanie Artura Szpilki do swojej federacji. Jego pierwszym rywalem został Sergiej Radczenko. „Szpila” dobrze znał tego zawodnik, jako iż dwa lata wcześniej walczył z nim w boksie. Polak wygrał ten pojedynek po wyjątkowo kontrowersyjnym werdykcie sędziów punktowych. Jednak zdecydowana większość obserwatorów była zgodna – na ringu lepszy był Radczenko.

Efektowne zwycięstwo nad Radczenką

Wątpliwości co do tego, kto był lepszy nie było natomiast w czerwcu 2022 roku, kiedy to Artur Szpilka i Sergiej Radczenko spotkali się ze sobą na KSW 71. Polak od początku był zawodnikiem aktywniejszym i pewnie prowadził ten pojedynek. W drugiej rundzie Szpilka obalił swojego rywala, po czym uderzył go łokciem w parterze – Radczenko był bezradny, a sędzia przerwał pojedynek. Szpilka dobrze rozpoczął swoją przygodę z MMA, choć widać było oczywiście, że jest to zawodnik wywodzący się z boksu. KSW zyskało jednak kolejnego zawodnika, który mógłby przyciągnąć nieco większe zainteresowanie kibiców, którzy na co dzień nie interesują się MMA. Czy kolejna walka Szpilki odbędzie się w KSW? Na ten moment zawodnik z Wieliczki postanowił wybrać… freak fighty.

Czytaj również:  Jak obstawiać walki na Fame MMA? Praktyczny poradnik

Krótki pojedynek na High League 4

Federacje specjalizujące się w walkach typu freak fight płacą swoim największym gwiazdom bardzo duże pieniądze. Na takie apanaże nie może liczyć wielu profesjonalnych zawodników MMA. Dlatego też, decyzja Szpilki o tym, aby zawalczyć na High League 4 wzbudziła umiarkowane zdziwienie. Wielu kibiców zrozumiało, że w ten sposób Szpilka chce po prostu dobrze zarobić. Jego rywalem został Denis Załęcki, który jak na amatora ma już spore doświadczenie. Załęcki to kibic Elany Toruń, który nie ukrywał udziału w kibicowskich ustawkach. W sporcie zaczynał od walk na gołe pięści.

Po walce można powiedzieć, że Szpilka miał mnóstwo szczęścia. Po raz kolejny widać, że po kilku potężnych nokautach w boksie „Szpila” ma wyraźny problem z mentalem. Załęcki od początku rzucił się na rywala z potężnymi „cepami”. Pięściarz tak doświadczony jak Szpilka powinien sobie jednak poradzić z takimi szarżami. A jednak kilka ciosów doszło do jego twarzy i kto wie, jak zakończyłaby się ta walka, gdyby Załęckiemu nie odnowiła się kontuzja. I tak, druga walka Szpilki zakończyła się wygraną po niecałej minucie, ale „Szpila” nie wypadł w niej korzystnie.

Freak fighty czy profesjonalne gale?

Wielu kibiców zastanawia się, czy następna walka Szpilki ponownie odbędzie się na gali freak fight, czy tym razem zawodnik z Wieliczki powróci jednak do profesjonalnej formuły MMA. Po walce z Załęckim, na pytanie o ewentualny rewanż odpowiedział, że jest otwarty na taką propozycję, ale już na KSW. Klimaty freak fight chyba nie przypadły mu do gustu, o czym zresztą szczerze opowiedział. Skrytykował także swojego rywala za obrany styl walki. Tym większy byłby dla niego wstyd, gdyby jednak „cepeliada” w wykonaniu Załęckiego posłała go na deski. Wydaje się zatem, że kolejna walka Szpilki odbędzie się na profesjonalnej gali. Ale czy KSW ponownie zaoferuje byłemu pięściarzowi kontrakt?

Z kim teraz może zawalczyć Artur Szpilka w MMA?

Pojedynek Szpilki na High League był dogadany z włodarzami KSW, którzy wyrazili zgodę na taki pojedynek. Czy kolejna walka Szpilki odbędzie się na KSW? To już zależy od Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego. Jeśli włodarze uznają, że są w stanie stworzyć zestawienie, które przyciągnie do kolejnej gali kibiców, jak najbardziej. A o jednym zestawieniu mówi się już od kilku lat. Dla wielu kibiców prawdziwą gratką byłoby starcie Artura Szpilki z innym doświadczonym pięściarzem – Krzysztofem „Diablo” Włodarczykiem. Problem w tym, że Szpilka widzi taką walką na KSW, podczas gdy Włodarczyk dopuszcza takie zestawienie wyłącznie w boksie. Wydaje się jednak, że do takiego pojedynku w końcu dojdzie, zwłaszcza, że wzbudza on duże zainteresowanie.