High League 3 karta walk i wyniki
High League 3 odbyło się 4 czerwca 2022 roku. Tym razem gospodarzem wydarzenia była Ergo Arena w Trójmieście. Niewątpliwy sukces gal 1 i 2, a zwłaszcza tej ostatniej sprawił, że zainteresowanie wielu osób tym, co wymyślą organizatorzy stawało się coraz większe. Na trybunach zasiadło 10 tysięcy osób, a bardzo duża grupa kibiców postanowiła wykupić pay-per-view na platformie HighLive.tv.
Opis gali
Całość rozpoczęła się od pojedynku w limicie wagowym do 72 kg. Przemysław Kolarczyk zmierzył się z Alanem Godzińskim. To właśnie ten drugi znany jako “Alan Człowieku” okazał się lepszy w pojedynku, ponieważ zwyciężył w czasie trwania 1 rundy po ciosach w parterze i wcześniejszym obaleniu swojego przeciwnika.
Następny pojedynek odbył się w kategorii ciężkiej. Mateusz Leśniak, który na poprzedniej gali przegrał z Konradem Karwatem zmierzył się z Pawłem Bombą. Widać było, że doświadczenie wyniesione z debiutu i wyciągnięte wnioski zdecydowanie zaprocentowały, ponieważ popularny “Tarzan” dosyć szybko rozprawił się ze swoim rywalem. Nokaut po celnym ciosie sprawił, że “Scarface” runął na ziemię i został odliczany przez sędziego.
3 pojedynek na gali to waga półśrednia. Łukasz Wdowiak zmierzył się z Kamilem Kossakowskim. Dla obu zawodników był to kolejny występ w High League. Zmierzyli się oni przecież w walce 3 zawodników, gdzie górą był Wdowiak. Tym razem jednak górą był Kossakowski, który w starciu 1vs1 rozprawił się ze swoim przeciwnikiem. Walka trwała pełen dystans, a werdykt musieli zatem wydać sędziowie. Orzekli oni, że jednogłośnie wygrywa Kossakowski. Rewanż za High League 1 zatem jak najbardziej udany.
W limicie do 62 kg po raz pierwszy tego wieczoru zawalczyły panie. Ewa Brodnicka zmierzyła się z Kamilą Wybrańczyk. Warto powiedzieć, że pierwsza z pań miała spore doświadczenie w sportach walki, ponieważ to zawodowa bokserka i była mistrzyni Europy w wadze piórkowej. Stąd też to ona była faworytką tej walki i nie zawiodła. Chociaż do wyłonienia zwyciężczyni potrzebny był werdykt sędziów to właśnie “Kleo” była górą. Werdykt był w tym przypadku jednogłośny.
Po 4 odbytych pojedynkach przyszedł czas na nieco większe emocje, ponieważ kolejne walki odbywały się na konkretnych zasadach. Najpierw na zasadach superfight w kickboxingu zmierzyli się ze sobą Alan Kwieciński, a także Dawid Załęcki. “Alanik” znany z Fame MMA pokazał, że pomimo pewnego doświadczenia dalej nie potrafi walczyć, bowiem zwycięzcą okazał się “Crazy” Załęcki, który znokautował swojego rywala już w 1 rundzie. Kwieciński był tak naprawdę liczony aż 3 razy, ale zbyt duża liczba ciosów sprawiła, że nie był on w stanie wstać i kontynuować walki.
Kolejny pojedynek był starciem z udziałem kobiet. Aniela Bogusz zmierzyła się z Kamilą Smogulecką. To starcie było o tyle ciekawe, że odbywało się na zasadach boksu birmańskiego. W tym przypadku zawodnik nie posiada rękawic, ani ochraniaczy, tylko owinięte ręce materiałem. W zasadzie ta odmiana sportu walki jest podobna do boksu tajskiego, aczkolwiek dozwolona jest większa liczba akcji w postaci obaleń, czy też uderzeń głową. Zwyciężczynią okazała się popularna “Lil Masti”, która potrzebowała jednak pełnego dystansu walki, aby zostać ogłoszona lepszą. Jej ręka powędrowała w górę po jednogłośnym werdykcie sędziów.
Po naprawdę dwóch ostatnich bardzo ciekawych walkach do końca gali pozostały 2 pojedynki. Pierwsza z nich określana jako co-main event była niezwykle ciekawa, ponieważ wystąpił w niej Robert Burneika znany jako “Hardkorowy Koksu”. Jego przeciwnikiem był Robert Orzechowski znany jako “Robur”. To nie kulturysta, a więc bardziej rozpoznawalna postać okazała się zwycięzcą walki, a jednak Orzechowski. Ten załatwił sprawę już w pierwszej rundzie po nokaucie technicznym swoimi ciosami doprowadzając do kontuzji kolana przeciwnika, który już w 1 rundzie musiał zrezygnować i poddać walkę. Problemem w jego przypadku był mięsień dwugłowy uda w wyniku próby wykonania kopnięcia z półobrotu. Musiał on błyskawicznie przejść do defensywy. Przy próbie ucieczki jego noga została i spowodowało to kontuzję.
Walką wieczoru było starcie w kategorii średniej. Jako main event określano pojedynek Alberto Simao z Marcinem Dubielem. Już podczas gali High League 1 można było zobaczyć walkę Jose Simao. Obaj panowie pochodzenia angolskiego, ale walczący dla polski są dla siebie braćmi i razem występują na scenie. W tym pojedynku tak samo Simao nie zawiódł i pokonał swojego przeciwnika, aczkolwiek nie udało mu się znokautować Dubiela, a potrzebny był werdykt sędziów. Ci orzekli o jednogłośnym zwycięstwie Alberta, stąd też każdy z braci miał na koncie w High League już po 1 wygranej.
Warto dodać, że 2 tygodnie później w Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu w Warszawie odbyła się mini gala, a więc 1 walka bez udziału kibiców. Była to walka odwołana na High League 3. Mateusz Kubiszyn pokonał wówczas Denisa Załęckiego. Popularny “Don Diego” okazał się lepszy od swojego rywala po jednogłośnej decyzji sędziów. Walka była dostępna do obejrzenia w HighLive.tv.
High League 3 karta walk:
High League 3: Alberto vs. Dubiel
Zwycięstwo Simao przez jednogłośną decyzję sędziów po 3 rundach
- Walka w kategorii ciężkiej: (Co-Main Event) Robert „Robur” Orzechowski – Robert „Hardkorowy Koksu” Burneika
Zwycięstwo Robura przez TKO (kontuzja kolana) w 1 rundzie
Zwycięstwo Lil Masti przez jednogłośną decyzję sędziów po 3 rundach
- Walka w kategorii open: (Super Fight, Kick-boxing/K-1) Alan „Alanik” Kwieciński – Dawid „Crazy” Załęcki
Zwycięstwo Crazy’ego przez TKO (trzykrotne liczenie) w 1 rundzie
Zwycięstwo Kleo przez jednogłośną decyzję sędziów po 3 rundach
Zwycięstwo Kossakowskiego przez jednogłośną decyzję sędziów po 3 rundach
Zwycięstwo Tarzana przez KO (cios pięścią) w 1 rundzie
Zwycięstwo Alana Człowieku przez TKO (ciosy pięściami w parterze) w 1 rundzie