Don Diego – poznaj profil zawodnika

Don Diego

Mateusz Kubiszyn to osoba znana w świecie sportów walki jako “Don Diego”. Urodził się 18 lipca 1991 roku w lubaczowie. Mierzy 185 centymetrów wzrostu, a jego waga to 95 kg. Walczy głównie w kickboxingu w kategoriach wagowych do 86 kg i 91 kg. Poza tym jest także bokserem.

Kariera “Don Diego”

Warto zacząć od tego, że Mateusz Kubiszyn ma za sobą liczne sukcesy w amatorskim kickboxingu. Był 3-krotnym mistrzem świata organizacji WAKO jako amator. Poza tym brał udział także w walkach na zasadach boksu. Łącznie stoczył 7 walk, gdzie szło mu całkiem dobrze, chociaż były to raczej walki typowo pokazowe bez żadnej większej stawki. Wygrał 3 walki. Te toczyły się głównie poza granicami naszego kraju. Z bardzo dobrej strony pokazał się zwłaszcza przeciwko o wiele bardziej doświadczonemu Adamowi Balskiemu, z którym ostatecznie przegrał na punkty po bardzo wyrównanym pojedynku. Warto powiedzieć jednak, że tak wcale nie musiało być, Kubiszyn wcale nie zasługiwał na przegraną.

Kariera w GROMDA

Mateusz Kubiszyn po starciach w boksie postanowił dołączyć do organizacji GROMDA, gdzie walczy się na gołe pięści, więc zazwyczaj dochodzi tam do rozlewu krwi, a twarze zawodników po starciach wyglądają na totalnie zmasakrowane. Są to jednak starcia niezwykle emocjonujące, stąd też przyciągają wielu kibiców. Walki z udziałem “Don Diego” były właśnie takie niezależnie od tego, kto był jego przeciwnikiem, stąd też dołączenie do tej właśnie organizacji wydawało się być całkiem dobrym pomysłem.

GROMDA działa na zasadach turnieju. Na każdej gali należy wygrać 3 walki, aby odnieść wygraną w całym turnieju i na kolejnej gali móc wziąć udział w starciu z mistrzem o tytuł, a także 100 tysięcy złotych. Kubiszyn wziął udział w gali GROMDA 2, gdzie okazał się najlepszy. Po drodze pokonał takich zawodników, jak Miłosz Wodecki, Rafał Łazarek, a także Dawid Żółtaszek. Zwłaszcza ta ostatnia z walk była niesamowicie emocjonująca. “Don Diego” pokazał prawdziwy charakter i po sporych kłopotach odwrócił losy walki i ostatecznie wygrał.

Czytaj również:  UFC Vegas 67: Strickland vs. Imavov - podsumowanie gali!

Zwycięstwo oznaczało, że Mateusz Kubiszyn wziął udział w bardzo ważnej dla siebie walce podczas gali GROMDA 3. Jego przeciwnikiem w starciu o 100 tysięcy złotych był Krystian Kuźma, a więc popularny “Tyson”. “Don Diego” górował nad swoim rywalem warunkami fizycznymi i to on właśnie wygrał to starcie, a także nagrodę główną. Doszło tam do nokautu w 3 rundzie.

W przyszłości walczył jeszcze kilkukrotnie, dostał nawet swoją szansę w walce o pas mistrzowski. Wystarczyło, że na swojej drodz musiał pokonać Vasyla Halycha. Polak miał na to starcie konkretną taktykę. Była to walka bardzo mocno wyczerpująca, ponieważ doszło tam do ostatniej rundy, gdzie nie było limitu czasowego. Ostatecznie jednak Kubiszyn był górą, ponieważ miał na sam koniec więcej sił i odważniej zaatakował swojego rywala. Jego rywal po 3 liczeniu w walce już się nie podniósł i to przesądziło o zwycięstwie Kubiszyna. W 2 walce półfinałowej Bartłomiej “Balboa” Domalik pokonał Łukasza “Goata” Parobca”. Dzięki temu poznaliśmy finałową parę w starciu o pas, która miała ze sobą zawalczyć podczas gali GROMDA 13. Ta odbędzie się w maju bieżącego roku.

Kubiszyn w High League

W przerwie od walk na gołe pięści Mateusz Kubiszyn pojawił się w świecie freak fight, konkretnie w organizacji High League. Tam doszło do jego walki z Damianem Janikowskim, a więc byłym medalistą olimpijskim z Londynu w zapasach. “Don Diego” był skazywany na dosyć łatwą porażkę, aczkolwiek mocno zaskoczył, ponieważ przetrwał ze swoim rywalem na pełnym dystansie. Przegrał, aczkolwiek pokazał się z naprawdę dobrej strony.

Później doszło do starcia z Denisem Załęckim, które w pierwotnym terminie zostało odwołane ze względów bezpieczeństwa. W drugim terminie doszło ostatecznie do starcia, które ostatecznie wygrał Kubiszyn, aczkolwiek było ono naprawdę zacięte i sędziowie musieli ogłosić zwycięzcę. Obaj panowie dali z siebie absolutnie wszystko, nie szczędzili sobie kopnięć, walki w parterze, ale także niedozwolonych akcji w tył głowy. Kubiszyn był aktywniejszy i w końcówce, kiedy zabrakło mu sił starał się walczyć na dystansie, aby rywal nie miał szans na ewentualną udaną akcję.

Czytaj również:  Zapowiedź KSW 75 – karta walk i analizy najciekawszych pojedynków

Wydaje się, że w przyszłości bardzo prawdopodobne jest, że dojdzie do pojedynku z Patrykiem Tołkaczewskim. Obaj panowie nie przepadają za sobą, znają się jeszcze z walk na gołe pięści, a rzekomo popularny “Gleba” jest przyjacielem Denisa Załęckiego, o którego walce z Kubiszynem wspomnieliśmy akapit wcześniej.

“Don Diego” prywatnie

Mateusz Kubiszyn na co dzień jest zawodowym strażakiem. Poza tym prowadzi swoje media społecznościowe, gdzie umieszcza posty zazwyczaj ze swojej pracy, ale także walk i treningów. Nie jest to osoba, która wiele czasu poświęca swojemu Instagramowi, ale ten i tak obserwuje na ten moment ponad 100 tysięcy osób, co tylko pokazuje, jak Kubiszyn mocno zyskał na popularności po tym, jak wszedł do świata freak fight. Poza tym jego partnerką jest Sylwia Surówka, z którą w niedawnym czasie doczekał się swojego pierwszego dziecka.