Dereck Chisora zebrał dużo ciosów podczas ostatniej walki!

Dereck Chisora powrócił w mocnym stylu, po walce z Furym. Mało kto spodziewał się, że Brytyjczyk zawalczy aż 10 rund. Tak jednak stało się, choć Chisora w tym czasie, zdążył zebrać bardzo dużo celnych ciosów, na swoje ciało. Skutkiem tego, nie może być w pełni zadowolony, z przebiegu tego pojedynku.
Pojedynek finalnie wygrał Dereck Chisora. Co ciekawe, decyzja sędziów była jednogłośna. Dzięki temu, Brytyjczyk może mówić o powrocie, na dobrą ścieżkę, po ciężkim pojedynku z Tysonem Furym.
Jeśli chodzi o przebieg całej walki, mogliśmy oglądać w niej dużo klinczu i dużo pracy prostymi uderzeniami, ze strony Geralda Washingtona. Z kolei Dereck Chisora walczył w swoim stylu, skutecznie spychając swojego przeciwnika, do narożnika. Już w pierwszej części udało się Brytyjczykowi mocno trafić Amerykanina, jednak ten nic nie zrobił sobie z ciosu, który przyjął od Derecka Chisory.
Co ciekawe, twarz Derecka Chisory bardzo szybko została rozcięta. Wydawało się więc, że to Amerykanin idzie w początkowej fazie walki, do wygranej. Z każdą rundą mogliśmy oglądać coraz to więcej klinczu, ponieważ Washington zaczął przeważać w walce, przez do Chisora musiał ratować się właśnie klinczem.
Od piątej rundy sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść Chisory, który zaczął dochodzić do głosu, w ringu. Z kolei Washington wyraźnie osłabł w walce i był coraz mniej aktywny w niej.
Walka jednak zaczęła znów zmieniać swoje oblicze w okolicach 7 i 8 rundy, kiedy do walki znów powrócił Washington. Zaczął on mocno trafiać w Chisorę, który przyjmował bardzo dużo ciosów. Końcówka należała do Amerykanina, który postanowił zaznaczyć swoją obecność po atakach Chisory. Jednak to było za mało, ponieważ sędziowie przyznali wygraną Brytyjczykowi.