Dariusz Michalczewski negatywnie na temat freak fightów!

Dariusz Michalczewski do tej pory nie zabierał głosu na temat freak fightów. Wszystko jednak zmieniło się w momencie, w którym udzielił on wywiadu dla kanału sportowego „Koloseum”, w którym to Polski pięściarz postanowił odnieść się do freak fightów i tego, co stanie się z nimi, w najbliższym czasie. Sprawdźcie sami!
Jak okazuje się, nasz mistrz nie jest zadowolony z tego, jak rozwijają się freak fighty w Polsce. Co więcej, wróży on, że będzie tylko gorzej z federacjami, które zatrudniają freak fighterów do walk. Według niego, najbardziej na tym wszystkim traci młodzież, która nie jest w stanie nadążać za zasadami sportowymi, tak więc wybiera coraz bardziej wyrafinowane formuły sportowe, w których zasad jest coraz mniej.
Jak twierdzi Dariusz Michalczewski, nikt z młodych nie chce walczyć w boksie, ponieważ przygotowania do pierwszej walki bokserskiej powinny zając poczatkującym około dwóch lat. Z kolei freak fighterzy bardzo często trenują zaledwie po 2 miesiące, a nawet po 2 tygodnie. Inni potrafią się nie przygotowywać wcale do swoich debiutanckich walk.
Na samym końcu Dariusz Michalczewski zwraca uwagę, że boks jest sportem szlachetnym i odpowiednim tylko dla osób wytrwałych. Kto zostanie więc przy dyscyplinie boksu, sam przyzna, że opłacało się to zrobić.