Cain Velasquez wyszedł z aresztu! Co miał do przekazania swoim fanom?

Cain Velasquez jest byłym mistrzem UFC, który popadł w nie małe problemy. W dniu wczorajszym, opuścił on po 8 miesiącach areszt, mogąc wreszcie wrócić do swojej rodziny. Jak skomentował całą sprawę?

Swojego czasu Cain Velasquez był jednym z najlepszych zawodników w kategorii ciężkiej. Co więcej, jego kariera bazowała na UFC, ponieważ właśnie w niej stoczył 17 pojedynków, z czego wygrał aż 14 z nich. Cain Velasquez nie miał problemu z tym, aby nokautować kolejnch przeciwników, na których trafiał podczas swojej kariery w UFC. Lubił dominować w swoich walkach, czego dowodem było to, że wiele z nich nie wychodziło poza pierwszą rundę. Dodatkowo, zawodnik dwa razy sięgnął po pas mistrzowski!

Cain Velasquez ostatni raz wystąpił w klatce, w lutym 2019 roku. Niestety, przegrał swoją walkę z Francisem Ngannou. Kilka miesięcy po tym pojedynku, poinformował o końcu swojej kariery.

Zawodnik postanowił przypomnieć o sobie pod koniec lutego, 2022 roku. Niestety, Velasquez wplątała się w bardzo grubą sprawę, ponieważ chciał dokonać samodzielnego osądu na Harrym Goulartcie, który był podejrzany o molestowanie nieletnich. Co więcej, wśród pokrzywdzonych dzieci, było także dziecko Velasqueza.

Sam Velasquez został bardzo szybko ujęty i aresztowany. Sąd wydał wobec niego aż 6 zarzutów. Decyzją sądu, grozi mu od 20 lat do ewentualnego dożywocia. Kolejna rozprawa będzie miała miejsce 21 listopada. Decyzją sądu, były zawodnik będzie mógł do tego czasu przebywać poza murami więzienia.

Kiedy lokalne media obiegła informacja o zwolnieniu Velasqueza z aresztu. Dziennikarze szybko pospieszyli, aby usłyszeć jego pierwsze słowa na wolności. Sam Velasquez odpowiedział w następujący sposób:

Nagranie z tego wydarzenia dostępne jest poniżej:

Czytaj również:  Artem Lobov pozwał Conora McGregora na miliony!